Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
u Niny się wypluszczę znowu za wszystkie czasy. Drogi Boże, dobrze, żeś mi ją zesłał. Pójdziemy z Niną do dziekanatu dowiedzieć się, jak się przenieść z zaocznych na wieczorowe... co trzeba zdać. I jeżeli tylko Opatrzność i przepisy wydziałowe pozwolą, mała, to jest już postanowione, wyfruwasz stąd! Koniec tego dobrego... Nina zaprosiła mnie do siebie. Będę mieszkać w Jelitkowie przez całe długie cztery dni, zakosztuję wszelkich dobrodziejstw dostępnych białemu człowiekowi!
Ale jej dobrze, słodki Jezu, własne przytulne gniazdko - kawalera w Jelitkowie, jak z "Mieszkaj Ładnie". Rodzice za studia płacą. Tak mieć jak ona, mała... zaprosić może do siebie, kogo tam chce
u Niny się wypluszczę znowu za wszystkie czasy. Drogi Boże, dobrze, żeś mi ją zesłał. Pójdziemy z Niną do dziekanatu dowiedzieć się, jak się przenieść z zaocznych na wieczorowe... co trzeba zdać. I jeżeli tylko Opatrzność i przepisy wydziałowe pozwolą, mała, to jest już postanowione, wyfruwasz stąd! Koniec tego dobrego... Nina zaprosiła mnie do siebie. Będę mieszkać w Jelitkowie przez całe długie cztery dni, zakosztuję wszelkich dobrodziejstw dostępnych białemu człowiekowi!<br>Ale jej dobrze, słodki Jezu, własne przytulne gniazdko - kawalera w Jelitkowie, jak z "Mieszkaj Ładnie". Rodzice za studia płacą. Tak mieć jak ona, mała... zaprosić może do siebie, kogo tam chce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego