partyjne", odpowiedział, że jest to taki pogląd, który nie znajduje aprobaty większości w Biurze Politycznym PZPR. Otóż za pornografię uważano dzieło pozostające w konflikcie z panującymi aktualnie normami obyczajowymi.<br>Pornografię, przede wszystkim literacką, gromili więc staropolscy kaznodzieje doby baroku, rysunki czy obrazy pornograficzne potępiali u schyłku XIX wieku ówcześni moraliści. Notabene, zwłaszcza artykuły z jezuickiego "Przeglądu Powszechnego" nadawałyby się dziś znakomicie do radia "Maryja". Wynika z nich bowiem niezbicie, że przez Galicję (a również i Królestwo Polskie) przepływa fala pornografii, szerzonej oczywiście, jakżeby inaczej, przez Żydów i masonów.<br>Pornografia miała zachęcać do związków pozamałżeńskich oraz różnego rodzaju dewiacji obyczajowych. Z tymi