Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
Bajurski pojechał zamiast mnie.
Chciał jej oddać, ale przytrzymała go.
- Wszystko jedno, weź. Nam te papiery nie są potrzebne, a tobie mogą się przydać. Mama nawet się popłakała. "Niech przynajmniej Szczęsny ma, niech się nazywa Lubart!"
Przestąpiła niecierpliwie, kiedy Szczęsny powie swe zdanie ale on milczał.
- No i jak? - Co?
- Och, sam wiesz: jak wypadło?
- Dobrze, bardzo dobrze. Naprawdę znakomicie, zwłaszcza pod koniec, jak szwadron kolegę bez żalu pochował... dwa razy mówiłaś, ale ja, wiesz, nie mam pamięci do wierszy o tej tam tęsknocie, że nie wolno żałować.
- A, już wiem: "Nie wolno! Pieśń nową złożyło nam życie.
I składa, i
Bajurski pojechał zamiast mnie.<br>Chciał jej oddać, ale przytrzymała go.<br>- Wszystko jedno, weź. Nam te papiery nie są potrzebne, a tobie mogą się przydać. Mama nawet się popłakała. "Niech przynajmniej Szczęsny ma, niech się nazywa Lubart!"<br>Przestąpiła niecierpliwie, kiedy Szczęsny powie swe zdanie ale on milczał.<br>- No i jak? - Co?<br>- Och, sam wiesz: jak wypadło?<br>- Dobrze, bardzo dobrze. Naprawdę znakomicie, zwłaszcza pod koniec, jak szwadron kolegę bez żalu pochował... dwa razy mówiłaś, ale ja, wiesz, nie mam pamięci do wierszy o tej tam tęsknocie, że nie wolno żałować.<br>- A, już wiem: "Nie wolno! Pieśń nową złożyło nam życie.<br>&lt;page nr=410&gt; I składa, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego