Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
czy pan wie, że jesteśmy obaj z Trefujem kochankami pańskiej żony.
LEON
pociąga nosem
To wspaniałe! Ach, jak mi dobrze! Teraz jestem w zupełnej zgodzie ze sobą.
MATKA
siadając; pociąga nosem
Wiesz, Leon, że ja zupełnie jestem przytomna i wszystko wydaje mi się takie konieczne i nieodwołalne - a nawet piękne. Och - coraz piękniej jest, coraz piękniej...
Zastyga w ekstazie
LUCYNA
wstaje
Dajcie i mnie. Mnie dziś spotkało wielkie rozczarowanie życiowe. Jestem złamana. Dotąd nie śmiałam nigdy zażyć.

DE POKORYA
dając jej kokainę
O, pani, za dwie minuty wszystko przejdzie. Nowy horyzont otworzy się przed panią. Pani Węgorzewska starsza jeszcze lepiej to
czy pan wie, że jesteśmy obaj z Trefujem kochankami pańskiej żony.<br> LEON<br> pociąga nosem<br>To wspaniałe! Ach, jak mi dobrze! Teraz jestem w zupełnej zgodzie ze sobą.<br> MATKA<br> siadając; pociąga nosem<br>Wiesz, Leon, że ja zupełnie jestem przytomna i wszystko wydaje mi się takie konieczne i nieodwołalne - a nawet piękne. Och - coraz piękniej jest, coraz piękniej...<br> Zastyga w ekstazie<br> LUCYNA<br> wstaje<br>Dajcie i mnie. Mnie dziś spotkało wielkie rozczarowanie życiowe. Jestem złamana. Dotąd nie śmiałam nigdy zażyć.<br>&lt;page nr=222&gt;<br> DE POKORYA<br> dając jej kokainę<br>O, pani, za dwie minuty wszystko przejdzie. Nowy horyzont otworzy się przed panią. Pani Węgorzewska starsza jeszcze lepiej to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego