Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Olo z satysfakcją użył formy "wy", do której przywykł w coraz częstszych kontaktach z ludźmi partyjnymi.
Owo "panicz", którym zameldował się przez drzwi, zostawiło w nim dziwny niesmak. Po to w czasach okupacji "buntował" tu chłopów i gadał o reformie rolnej, by w rok po jej dokonaniu zameldować się u Ogórka jako , panicz"? Jerzy by miał satysfakcję. Ledwo jednak przebrzmiało owo "jużeście", zdał sobie sprawę, że to "wy" jest dla Ogórka najstarszym sposobem zwracania się doń.
- A spałem, jutro mam polowanie. - Ogórek zapalał naftową lampę. Z dziesięć kilometrów stąd, a nagonki trzeba jeszcze dopilnować, żeby szła... Ja zaraz tu paniczowi zagrzeję
Olo z satysfakcją użył formy "wy", do której przywykł w coraz częstszych kontaktach z ludźmi partyjnymi.<br>Owo "panicz", którym zameldował się przez drzwi, zostawiło w nim dziwny niesmak. Po to w czasach okupacji "buntował" tu chłopów i gadał o reformie rolnej, by w rok po jej dokonaniu zameldować się u Ogórka jako , panicz"? Jerzy by miał satysfakcję. Ledwo jednak przebrzmiało owo "jużeście", zdał sobie sprawę, że to "wy" jest dla Ogórka najstarszym sposobem zwracania się doń.<br>- A spałem, jutro mam polowanie. - Ogórek zapalał naftową lampę. Z dziesięć kilometrów stąd, a nagonki trzeba jeszcze dopilnować, żeby szła... Ja zaraz tu paniczowi zagrzeję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego