Jeżeli Hiob jest niewinny, to znaczy, że Bóg zsyła nieszczęścia, bo tak Mu się podoba, czyli nasze pojęcia o tym, co sprawiedliwe i niesprawiedliwe, do Niego się nie stosują.<br> Nieszczęścia osobiste i nieszczęścia narodów utrzymują w mocy oskarżenie kierowane bez ustanku do Boga, a zawarte w krzyku: "Dlaczego?" Logiczna byłaby Opatrzność czuwająca nad osobami i historią, taka jak z kazań Bossueta, nagradzająca i karcąca. A rozszerzając to do rozmiarów wszechświata, nasze żądanie dobra zaspokoiłby tylko Bóg miłosierny, który by nie wydał na ból i śmierć miliardów i miliardów istot żywych. Stworzyć taki wszechświat jak ten to nieuczciwe. "A dlaczego mam być