w poszukiwaniu trzeciego wymiaru i ścigając się z mikroskopijnymi żółwiami, skręcały to w lewo, to w prawo, by kamykowatym meandrem otoczyć sceny przedstawiające poszczególne momenty budowy Sali Połogowej. Postacie wiertaczy i murarzy były uproszczone i zdeformowane: <orig>abdomeny</>, <orig>thoraxy</>, głowy, wydłużone w kierunku poziomym, wydawały się wybiegać na zewnątrz, poza granice Osiedla, co nadawało im charakter jak gdyby niepodziemny. Tak, gdyby dziś rzeźbiarz jakiś pokusił się o tego rodzaju zniekształcenie natury, gdyby, na przykład, wydłużył postacie w kierunku pionowym, w dół lub w górę wybrzuszając <orig>abdomeny</>, <orig>thoraxy</> i głowy swych modeli, prace jego nigdy nie byłyby uzyskały oficjalnego <hi rend="spaced">placet</> Głównego Konserwatora Pałacu