Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
w kość. Zwłaszcza wtedy, gdy na ulicy mija się zatopione w pocałunkach pary, w telewizji znów leci "Kiedy Harry poznał Sally", w "trójce" miękko szepcze nowa, jeszcze bardziej zmysłowa Sade, a każda wzięta do ręki w księgarni książka okazuje się płomiennym romansem. Są takie dni, kiedy łóżko jest wielkie jak Pacyfik, a ty toniesz w nim, na próżno szukając koła ratunkowego z jakichś męskich ramion. No właśnie, jakichś. Uważaj, bo w takie dni możesz zabrać na pokład kompletnie przypadkowego pasażera tylko po to, by przez chwilę nie czuć się jak życiowy rozbitek.
- Na szczęście zdarzyło mi się to tylko raz, ale
w kość. Zwłaszcza wtedy, gdy na ulicy mija się zatopione w pocałunkach pary, w telewizji znów leci "Kiedy Harry poznał Sally", w "trójce" miękko szepcze nowa, jeszcze bardziej zmysłowa Sade, a każda wzięta do ręki w księgarni książka okazuje się płomiennym romansem. Są takie dni, kiedy łóżko jest wielkie jak Pacyfik, a ty toniesz w nim, na próżno szukając koła ratunkowego z jakichś męskich ramion. No właśnie, jakichś. Uważaj, bo w takie dni możesz zabrać na pokład kompletnie przypadkowego pasażera tylko po to, by przez chwilę nie czuć się jak życiowy rozbitek. <br>- Na szczęście zdarzyło mi się to tylko raz, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego