Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
on będzie mógł się ożenić z kapłanką?
- Nie, nie może.
- O Jezu, to co będzie?
- Co będzie, to będzie - zakończyła Szprycha. - Już jest zupełnie ciemno i tak nieprzyjemnie, jak się wie, że Człowieku tam leży...
- Zupełnie zapomniałam - powiedziała Ela - o tym, że ona, ale to zupełnie, jak opowiadałaś.
- Taaa - powiedział Pająk - ja też jakbym był w tych katakumbach.
- Muszę iść do domu, bo matka powiedziała, że nie będzie mnie wołać i żebym sama przyszła, bo nie będzie krzyczeć na całe podwórko, jak Człowieku tam leży, powiem matce o tym biurku...
- No, będziesz miała fajnie - westchnęła zazdrośnie Córka Stróżki.
- To jest antyk
on będzie mógł się ożenić z kapłanką?<br>- Nie, nie może.<br>- O Jezu, to co będzie?<br>- Co będzie, to będzie - zakończyła Szprycha. - Już jest zupełnie ciemno i tak nieprzyjemnie, jak się wie, że Człowieku tam leży...<br>- Zupełnie zapomniałam - powiedziała Ela - o tym, że ona, ale to zupełnie, jak opowiadałaś.<br>- Taaa - powiedział Pająk - ja też jakbym był w tych katakumbach.<br>- Muszę iść do domu, bo matka powiedziała, że nie będzie mnie wołać i żebym sama przyszła, bo nie będzie krzyczeć na całe podwórko, jak Człowieku tam leży, powiem matce o tym biurku...<br>- No, będziesz miała fajnie - westchnęła zazdrośnie Córka Stróżki.<br>- To jest antyk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego