Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
może jeszcze paczkę Spasmophenu, tak na wszelki wypadek. Dietę trzymam.
- Zgoda, napiszę po jednej paczce - ale zaraz, zaraz - zdaje się, że jesienią zlecałem wykonanie gastroskopii!
- Ale wtedy szybko mi przeszło, panie doktorze, nie było sensu.
- Niech pan nie będzie taki pewny. Leczymy wrzód, ale nie chciałbym mieć później jakiejś niespodzianki.
- Pan doktor o tym, co do tyłu?
- O tym, nie o tym - ostatnia kontrola już ze trzy lata temu. Japończycy robią to przynajmniej raz w roku.
- Obiecuję, zrobię, niedługo. Może w przyszłym miesiącu. Mają w końcu wypłacić trzynastkę. Wie pan doktorze, teraz muszę się troszku liczyć z groszem, nie żyjemy jednak w
może jeszcze paczkę &lt;name type="prod"&gt;Spasmophenu&lt;/&gt;, tak na wszelki wypadek. Dietę trzymam. <br>- Zgoda, napiszę po jednej paczce - ale zaraz, zaraz - zdaje się, że jesienią zlecałem wykonanie gastroskopii! <br>- Ale wtedy szybko mi przeszło, panie doktorze, nie było sensu.<br>- Niech pan nie będzie taki pewny. Leczymy wrzód, ale nie chciałbym mieć później jakiejś niespodzianki. <br>- Pan doktor o tym, co do tyłu? <br>- O tym, nie o tym - ostatnia kontrola już ze trzy lata temu. Japończycy robią to przynajmniej raz w roku. <br>- Obiecuję, zrobię, niedługo. Może w przyszłym miesiącu. Mają w końcu wypłacić trzynastkę. Wie pan doktorze, teraz muszę się troszku liczyć z groszem, nie żyjemy jednak w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego