i co z tego, że te budynki znajdują się na obszarze ograniczonym starą fosą?<br>Mock wstał z osiemnastowiecznego fotela, obitego niedawno zielonym pluszem, i rozpoczął gorączkową przechadzkę po gabinecie Hartnera. Gruby purpurowy dywan wytłumił jego kroki, kiedy podszedł do okna i zapatrzył się w gołe konary drzew na Wzgórzu Holteia.<br>- Panie dyrektorze - Mock odwrócił się od okna i oparł o parapet - siedziałem niedawno prawie cały dzień w Archiwum Budowlanym, potem w archiwum policyjnym i szukałem śladu jakiejś zbrodni, czegoś, co wydarzyło się w tych budynkach, ponieważ, tak jak panu mówiłem...<br>- Wiem, mówił pan, liczy się sposób, miejsce i czas - przerwał Hartner nieco