Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
30 mln ludzi, naród bez własnej państwowości - podkreśla przy wielu okazjach Ziyad Raoof. Wie, co mówi, bo sam pochodzi z Erbilu w irackiej części Kurdystanu. Po raz pierwszy trafił do irackiego więzienia, gdy miał siedemnaście lat. Gdy po maturze nie przyjęto go na studia, uszedł przed służbą wojskową do Turcji. Paradoksem było, że jako Kurdowi irackiemu pozwolono mu tu studiować. Próbował, ale bardziej wciągała go działalność w opozycji. Czuł się komunistą. Jednak kiedy w 1978 roku ruszył śladem rodzeństwa na prawnicze studia do Moskwy, szybko wyleczono go z mrzonek o "ustroju powszechnej szczęśliwości". Siedem lat później, z dyplomem w kieszeni, wylądował
30 mln ludzi, naród bez własnej państwowości</> - podkreśla przy wielu okazjach Ziyad Raoof. Wie, co mówi, bo sam pochodzi z Erbilu w irackiej części Kurdystanu. Po raz pierwszy trafił do irackiego więzienia, gdy miał siedemnaście lat. Gdy po maturze nie przyjęto go na studia, uszedł przed służbą wojskową do Turcji. Paradoksem było, że jako Kurdowi irackiemu pozwolono mu tu studiować. Próbował, ale bardziej wciągała go działalność w opozycji. Czuł się komunistą. Jednak kiedy w 1978 roku ruszył śladem rodzeństwa na prawnicze studia do Moskwy, szybko wyleczono go z mrzonek o <q>"ustroju powszechnej szczęśliwości"</>. Siedem lat później, z dyplomem w kieszeni, wylądował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego