Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
nie potrafił policzyć, ilu ludzi zostało banowi. Teraz jednak, gdy wreszcie odnalazł trop, gdy poczuł, że może dopełnić zemsty, przestał się bać i zastanawiać. Biegł, nie zwracając wcale uwagi na dym i płomienie. Nie słyszał trzasku walących się krokwi, krzyków płonących i zarąbywanych ludzi. W jego uszach brzmiały tylko słowa Piastunki Drzew:
Póki ty żył będziesz, żywym pozostanie
ten, co Daborą włada, choć nie włada Kręgiem.
Lecz gdy umrzesz, Liściu, krwią zraszając kamień,
śmierć go w cień zabierze, kładąc kres potędze.
Więc to już. Może zaraz. Teraz. Kolec Czarnej Róży przebije skórę, skosztuje krwi, a potem odbierze życie. Lecz wróżda się
nie potrafił policzyć, ilu ludzi zostało &lt;orig&gt;banowi&lt;/&gt;. Teraz jednak, gdy wreszcie odnalazł trop, gdy poczuł, że może dopełnić zemsty, przestał się bać i zastanawiać. Biegł, nie zwracając wcale uwagi na dym i płomienie. Nie słyszał trzasku walących się krokwi, krzyków płonących i zarąbywanych ludzi. W jego uszach brzmiały tylko słowa Piastunki Drzew:<br>Póki ty żył będziesz, żywym pozostanie<br>ten, co Daborą włada, choć nie włada Kręgiem.<br>Lecz gdy umrzesz, Liściu, krwią zraszając kamień,<br>śmierć go w cień zabierze, kładąc kres potędze.<br>Więc to już. Może zaraz. Teraz. Kolec Czarnej Róży przebije skórę, skosztuje krwi, a potem odbierze życie. Lecz wróżda się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego