gwiazdka najpierwsza,<br>Hebrajski znak wieczoru i dnia jutrzejszego...<br>Kolejno zapalały się astry w ciemności,<br>Która sen nakazuje wszelkiemu stworzeniu,<br>Aby oczy zamknęło na tajniki nieba,<br>Na odkryte, zdradzone światłem, osobiste<br>Sprawy kosmosu, wścibskim umysłom niechętne<br>I daremną pokorą trudzące myśl ludzką.<br>Raczej utulić głowę w poduszek poczciwość! -<br>Niebo łaskawe było. Pioruny najczęściej<br>Trafiały w ziemię albo w przywykłe do ciosów<br>Wytrwałe wierzby (z piersią rozprutą żyjące),<br>Lub w wodę, budząc pustą wesołość rusałek<br>I oklaski wśród trzciny.<br>Grady, deszcze, śniegi<br>Szalały, gdy z ogrodów już odeszło życie -<br>Bywały wprawdzie chłopskich, gorzkich skarg przyczyną,<br>Lecz, zdało się, bez woli własnej. Po czym