Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
zmieniło, niedaleko stąd otwarto supermarket. Kupujemy w nim wódkę, soki owocowe, a nawet w przypływie explorystycznych i doświadczalnych ciągot nabywamy amerykańskie wino "Thunderbird", które okazuje się być koszmarnym wprost, palącym gardło jabolem. Złowieszczy pisk tramwaju na zakręcie, powolność autobusu zbliżającego się do przystanku. Knajpa "U Rzeźbiarzy", którą wkrótce zamienimy na "Plastyków" serwujących ciepłe piwo i niepowtarzalną atmosferę wytwarzaną przez niespełnionych, chyba głównie seksualnie artystów, myślicieli i baletmistrzów. To jedyne miejsce, w którym nie puszczają żadnej muzyki. Wszędzie indziej wkracza w zabłoconych gumofilcach grunge. My jako starzy punkowcy nie ufamy i jesteśmy przeciw. Miron przynosi sobie kolejny winiak luksusowy. To, co tu
zmieniło, niedaleko stąd otwarto supermarket. Kupujemy w nim wódkę, soki owocowe, a nawet w przypływie <orig>explorystycznych</> i doświadczalnych ciągot nabywamy amerykańskie wino "Thunderbird", które okazuje się być koszmarnym wprost, palącym gardło <orig>jabolem</>. Złowieszczy pisk tramwaju na zakręcie, powolność autobusu zbliżającego się do przystanku. Knajpa "U Rzeźbiarzy", którą wkrótce zamienimy na "Plastyków" serwujących ciepłe piwo i niepowtarzalną atmosferę wytwarzaną przez niespełnionych, chyba głównie seksualnie artystów, myślicieli i baletmistrzów. To jedyne miejsce, w którym nie puszczają żadnej muzyki. Wszędzie indziej wkracza w zabłoconych gumofilcach <orig>grunge</>. My jako starzy punkowcy nie ufamy i jesteśmy przeciw. Miron przynosi sobie kolejny winiak luksusowy. To, co tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego