Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
trzeba patrzeć pod nogi, aby nie ulec wypadkowi.
Po drugie: płuca Zakopanego, tzn. Równia Krupowa górna jest odrażającym wysypiskiem śmieci. Kosze powyrywane i powywracane, ławki połamane, a w trawie pełno butelek i puszek po napojach. Czyżby Zakopane nie posiadało policji miejskiej? Wydaje mi się, że jest, ale tylko na Krupówkach.
Po trzecie: Krupówki - centralna arteria spacerowa i handlowa jest nieprawdopodobnie zaśmiecona. Idąc w niedzielę do kościoła, rzuciło mi się w oczy, że żaden z właścicieli budynków nie zadbał o czystość.
W każdym kurorcie na Zachodzie ulice są sprzątane nocą lub bardzo wczesnym ranem, a tutaj nikt od właścicieli posesji tego nie wymaga
trzeba patrzeć pod nogi, aby nie ulec wypadkowi.<br>Po drugie: płuca Zakopanego, tzn. Równia Krupowa górna jest odrażającym wysypiskiem śmieci. Kosze powyrywane i powywracane, ławki połamane, a w trawie pełno butelek i puszek po napojach. Czyżby Zakopane nie posiadało policji miejskiej? Wydaje mi się, że jest, ale tylko na Krupówkach.<br>Po trzecie: Krupówki - centralna arteria spacerowa i handlowa jest nieprawdopodobnie zaśmiecona. Idąc w niedzielę do kościoła, rzuciło mi się w oczy, że żaden z właścicieli budynków nie zadbał o czystość.<br>W każdym kurorcie na Zachodzie ulice są sprzątane nocą lub bardzo wczesnym ranem, a tutaj nikt od właścicieli posesji tego nie wymaga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego