Kuchta, Andrzej Pietras, Zygmunt Sztokfisz.<br>Bukowiańska delegacja trafiła do serc uczestników konwentu w dużej mierze poprzez żołądki, a to za sprawą Marii Kuchty, której smakołyki szybko znikały z pięknych, malowanych mis. Oscypkom, bryndzy, <dialect>moskolom</>, <dialect>kwaśnicy</>, proponowanym przez Annę Kuchtę, Annę Koszarek i Monikę Tadaj, nie oparł się nikt z obecnych. Pokaz przerodził się we wspólną zabawę, przeplataną setkami pytań o możliwości dojazdu, jakość usług turystycznych, o tradycje, zwyczaje, festiwale, folklor, karnawał, o trasy narciarskie, ale także o Kraków, Pendereckiego, Uniwersytet Jagielloński, czy zamek królewski na Wawelu.<br>Ogromne serce i zaangażowanie, jakie włożyli wszyscy w przygotowanie prezentacji, przyniosło Bukowinie Tatrzańskiej decyzję o