Straszną czy Obłędną,<br>Wojną Maszyn, Narodów czy Ras. Wszystko jedno,<br>Gdyż mam już dla niej imię, co z każdą godziną<br>Potwierdza się w tęsknocie: to Wojna z rodziną...</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>SAMOTNIK</><br><br>Bóg w Trójcy swej rodzinny, sprzyja ludzkim gniazdom.<br>Raczej, niż o narodach, mówi o Rodzinie -<br>Szatan jej nienawidzi - zdeptać chciałby każdą.<br>- Posępny, jak zły poeta,<br>O "wielkości" rozprawia z ciemną swoją gwiazdą...</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>ŻYCZENIA...</><br><br>Więc już nie teraz, ale wiosną albo latem,<br>Nie sankami do domu, nie pod białe strzechy!<br>Raz jeszcze ten zamglony podzielmy opłatek,<br>Z uporem powtarzając coroczne pociechy:<br>"Na Wielkanoc! - Najpóźniej - na Zielone Święta!"</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>GWIAZDA ODKRYTA W 42 ROKU</><br><br>Zapomną