Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
się
czerwony i krzyknął:
- Jesteś bolszewickim szpiegiem, przyznaj się lepiej!
A skąd ten pistolet?
- Pistolet jest moją pamiątką z wojny. To polski wis,
z nim przybyłem na Węgry - zeznawał płynnie aresztowany.
Przez Kilka dni zabawa się powtarzała. Żandarmi ryczeli,
że jest bolszewickim szpiegiem, a on z uporem powtarzał swoją
opowieść. Potem chyba im się to znudziło, gdyż przewieźli go
do innego więzienia, do zbiorowej celi, gdzie ku swemu
zdziwieniu i radości Krzeptowski zastał Romana Stramkę.
Początkowo nawet się nie przywitali. Oficjalnie nie znali się i tę
wersję trzeba było utrzymać.
Po paru dniach zaczęli ze sobą rozmawiać. Na pytania, za
co
się<br>czerwony i krzyknął:<br> - Jesteś bolszewickim szpiegiem, przyznaj się lepiej!<br>A skąd ten pistolet?<br> - Pistolet jest moją pamiątką z wojny. To polski wis,<br>z nim przybyłem na Węgry - zeznawał płynnie aresztowany.<br> Przez Kilka dni zabawa się powtarzała. Żandarmi ryczeli,<br>że jest bolszewickim szpiegiem, a on z uporem powtarzał swoją<br>opowieść. Potem chyba im się to znudziło, gdyż przewieźli go<br>do innego więzienia, do zbiorowej celi, gdzie ku swemu<br>zdziwieniu i radości Krzeptowski zastał Romana Stramkę.<br>Początkowo nawet się nie przywitali. Oficjalnie nie znali się i tę<br>wersję trzeba było utrzymać.<br> Po paru dniach zaczęli ze sobą rozmawiać. Na pytania, za<br>co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego