Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Niewiele, mały strumyczek powietrza, które sprawiło, że na moment zamarłam i zachłysnęłam się, dopiero teraz czując, w jakim stopniu się do tej pory dusiłam!
Ostrożnie, powoli, z uczuciem wypełniającego mnie stopniowo bezgranicznego szczęścia, wyszarpywałam sobie wyjście na świat. Powietrze leciało tak świeże, tak intensywne, że wręcz bałam się nim oddychać. Powoli, ostrożnie wystawiłam głowę i delikatnie zaczęłam otwierać oczy.
Nade mną było wieczorne, ciemniejące niebo z gwiazdami. Tuż przy mojej twarzy rosły pachnące, splątane, wilgotne zielska. Dookoła był cudowny, wolny, przeraźliwie wielki, pełen świeżego powietrza świat!
Niemrawo wygrzebałam się z dziury. Niemrawo rozejrzałam się dookoła. Zachód był za mną, niebo nad
Niewiele, mały strumyczek powietrza, które sprawiło, że na moment zamarłam i zachłysnęłam się, dopiero teraz czując, w jakim stopniu się do tej pory dusiłam!<br>Ostrożnie, powoli, z uczuciem wypełniającego mnie stopniowo bezgranicznego szczęścia, wyszarpywałam sobie wyjście na świat. Powietrze leciało tak świeże, tak intensywne, że wręcz bałam się nim oddychać. Powoli, ostrożnie wystawiłam głowę i delikatnie zaczęłam otwierać oczy.<br>Nade mną było wieczorne, ciemniejące niebo z gwiazdami. Tuż przy mojej twarzy rosły pachnące, splątane, wilgotne zielska. Dookoła był cudowny, wolny, przeraźliwie wielki, pełen świeżego powietrza świat!<br>Niemrawo wygrzebałam się z dziury. Niemrawo rozejrzałam się dookoła. Zachód był za mną, niebo nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego