Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa przyjaciół o jedzeniu, pracy
Rok powstania: 2002
Tytuł: Rozmowa przyjaciół o jedzeniu, pracy
Rok powstania: 2002
ale prawą i prosto...
z nosa, nosa, się zatyka...
Zatyka się na dole a oddycha się górą...
Słucham, co mówisz, to, to jest głupawka.
Im nie przeszkadza, tak, tak, słuchaj prawą...
on nie opanuje...
prawą zacząłem wdychać, lewą wypuszczać, w końcu nie mogłem spać w nocy.
No, to trzeba było...
Przerzuciłem się na prawą stronę...
trzeba było...
ja nie pamiętam, ale wiem, że wtedy robiłem to tak, że no tak się pobudziłem, że po prostu koniec, nie było mowy o tym, żeby spać.
Trzeba...
To że nie można spać, to jest zrozumiałe, bo praną się można żywić i tak dalej i
z nosa, nosa, się zatyka...
Zatyka się na dole a oddycha się górą...
Słucham, co mówisz, to, to jest głupawka.
Im nie przeszkadza, tak, tak, słuchaj prawą...
on nie opanuje...
prawą zacząłem wdychać, lewą wypuszczać, w końcu nie mogłem spać w nocy.
No, to trzeba było...
Przerzuciłem się na prawą stronę...
trzeba było...
ja nie pamiętam, ale wiem, że wtedy robiłem to tak, że no tak się pobudziłem, że po prostu koniec, nie było mowy o tym, żeby spać.
Trzeba...
To że nie można spać, to jest zrozumiałe, bo praną się można żywić i tak dalej i
ale prawą i prosto...</><br><who18>z nosa, nosa, się zatyka...</><br><who2>Zatyka się na dole a oddycha się górą...</><br><who1>Słucham, co mówisz, to, to jest głupawka. </><br><who18>Im nie przeszkadza, tak, tak, słuchaj prawą...</><br><who2>on nie opanuje...</><br><who18>prawą zacząłem wdychać, lewą wypuszczać, w końcu nie mogłem spać w nocy.</><br><who2>No, to trzeba było...</><br><who18>Przerzuciłem się na prawą stronę...</><br><who2>trzeba było...</><br><who18>ja nie pamiętam, ale wiem, że wtedy robiłem to tak, że no tak się pobudziłem, że po prostu koniec, nie było mowy o tym, żeby spać.</><br><who2>Trzeba...</><br><who1>To że nie można spać, to jest zrozumiałe, bo praną się można żywić i tak dalej i
