Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 11.02
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
żadną tajemnicą. Jak przystało jednak na profesjonalistów, piłkarze normalnie trenują, wykonując sumiennie zalecenia trenera Mirosława Jabłońskiego. Skąd więc wieści o strajku? Otóż w poniedziałkowe popołudnie kilku "paparazzich" odwiedziło stadion w Lubinie kilka minut po godz. 15. Wcześniej dowiedzieli się, że trening rozpoczyna się właśnie o tej godzinie. I co ujrzeli? Puste boiska, zero piłkarzy i trenera... A jak pusto, to wiadomo, że strajk. Tymczasem przed tym treningiem trener Jabłoński zapakował swoja gromadkę do autobusu i wywiózł dwa kilometry za stadion do pobliskiego lasu, gdzie odbyły się normalne zajęcia... Na boisko wrócili o 15.30. Ale - chociaż strajku nie ma - sprawa zaległości
żadną tajemnicą. Jak przystało jednak na profesjonalistów, piłkarze normalnie trenują, wykonując sumiennie zalecenia trenera Mirosława Jabłońskiego. Skąd więc wieści o strajku? Otóż w poniedziałkowe popołudnie kilku <orig>"paparazzich"</> odwiedziło stadion w Lubinie kilka minut po godz. 15. Wcześniej dowiedzieli się, że trening rozpoczyna się właśnie o tej godzinie. I co ujrzeli? Puste boiska, zero piłkarzy i trenera... A jak pusto, to wiadomo, że strajk. Tymczasem przed tym treningiem trener Jabłoński zapakował swoja gromadkę do autobusu i wywiózł dwa kilometry za stadion do pobliskiego lasu, gdzie odbyły się normalne zajęcia... Na boisko wrócili o 15.30. Ale - chociaż strajku nie ma - sprawa zaległości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego