Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wróciłem wieczorem, opalony, z zaczerwienionymi od słońca oczyma. Na wysokościach ok. 4 tys. metrów jazda na nartach w słoneczny dzień bez okularów jest, zdaniem miejscowych, bardzo nierozsądna. No trudno, w takim stanie ruszyłem na podbój podhalańskich moteli w Kolorado. Przez kolejne dni zwiedzałem, oglądałem i rozmawiałem.

Z wizytą u górali

Pytałem o wszystko. O to jak żyją i co spowodowało, że tutaj przyjechali. O troski i radości. Jak się okazało, opowiadania były bardzo podobne do siebie. Oto dwa krótkie, które były bardzo charakterystyczne.
Jacek Marusarz - właściciel dwóch moteli Dillon Inn i Comfort Inn. - Pochodzę z Bańskiej Górnej. Z Polski wyjechałem 25
wróciłem wieczorem, opalony, z zaczerwienionymi od słońca oczyma. Na wysokościach ok. 4 tys. metrów jazda na nartach w słoneczny dzień bez okularów jest, zdaniem miejscowych, bardzo nierozsądna. No trudno, w takim stanie ruszyłem na podbój podhalańskich moteli w Kolorado. Przez kolejne dni zwiedzałem, oglądałem i rozmawiałem.<br><br>&lt;tit&gt;Z wizytą u górali&lt;/&gt;<br><br>Pytałem o wszystko. O to jak żyją i co spowodowało, że tutaj przyjechali. O troski i radości. Jak się okazało, opowiadania były bardzo podobne do siebie. Oto dwa krótkie, które były bardzo charakterystyczne.<br>Jacek Marusarz - właściciel dwóch moteli Dillon Inn i Comfort Inn. - Pochodzę z Bańskiej Górnej. Z Polski wyjechałem 25
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego