Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
wtrącając co chwila zwroty łacińskie (ojciec Gabrysi, Ignacy Borejko, filolog klasyczny, z zamiłowaniem uczył wnuczki łaciny, obiecując, że w przyszłości wpoi im i grekę starożytną).
Gabrysia dopilnowała, by dzieci umyły ręce przed jedzeniem, i z wielką uwagą obejrzała ich świadectwa, zastanawiając się, jak to możliwe, by istoty tak różne jak Pyza i Tygrysek miały do tego stopnia identyczne oceny: celujące od góry do dołu. Ta monotonia i jednolitość dawały jej sporo do myślenia na temat niedostatecznej rozpiętości skali ocen: prawdę mówiąc, żeby w pełni ocenić Tygryska, trzeby by użyć całej palety stopni, mniej więcej około trzydziestu. Odłożyła arkusiki do specjalnej teczki
wtrącając co chwila zwroty łacińskie (ojciec Gabrysi, Ignacy Borejko, filolog klasyczny, z zamiłowaniem uczył &lt;page nr=22&gt; wnuczki łaciny, obiecując, że w przyszłości wpoi im i grekę starożytną).<br>Gabrysia dopilnowała, by dzieci umyły ręce przed jedzeniem, i z wielką uwagą obejrzała ich świadectwa, zastanawiając się, jak to możliwe, by istoty tak różne jak Pyza i Tygrysek miały do tego stopnia identyczne oceny: celujące od góry do dołu. Ta monotonia i jednolitość dawały jej sporo do myślenia na temat niedostatecznej rozpiętości skali ocen: prawdę mówiąc, żeby w pełni ocenić Tygryska, trzeby by użyć całej palety stopni, mniej więcej około trzydziestu. Odłożyła arkusiki do specjalnej teczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego