ale także likwidując łatwość zbytu w kraju, wymusza wzrost eksportu. Podobne znaczenie ma trzymanie w ryzach deficytu budżetowego. Jest to tym ważniejsze, że małe mamy szanse na obniżkę kosztów poprzez redukowanie obciążeń socjalnych, a z okazji innej "powszechnej" obniżki, jaką dawało obniżenie podatków, zrezygnowaliśmy - dzięki SLD - w imię sprawiedliwości społecznej. Rekapitulując, z przykrością stwierdzam, że istnieje alternatywa: więcej potu, krwi i łez albo większe niebezpieczeństwo kryzysu finansowego. Wiem, że jest to alternatywa nieprzyjemna, ale zapowiadam ją tylko na dwa lata. Potem do władzy dojdzie SLD i Polska stanie się nagle krajem, w którym Wisłą, Odrą i Wartą będzie płynąć mleko zmieszane