Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
właściwych ludzi, bo dokumenty o ich współpracy również mogły zostać sfałszowane. Poziom fałszerstw posunięty był do tego stopnia, że tajni współpracownicy składali raporty od razu w wersji oryginalnej i sfałszowanej.

- To była ciężka robota - opowiada nam pragnący zachować anonimowość Sławomir Biatlon z Tucholi podający się za tajnego współpracownika o pseudonimie Rzut Młotem. - Człowiek nigdy nie wiedział, czy rozmawia z ofice-rem, czy z podstawionym za niego innym oficerem. Początkowo wszystkich tajnych współpracowników szkolono w dwóch grupach, z których jedna była prawdziwa, a druga szkolona do składania fałszywych zeznań - mówi.

Jak dotąd najbardziej spektaku-larnym sukcesem grupy naukowców badających dokumenty jest stwierdzenie prawdziwości
właściwych ludzi, bo dokumenty o ich współpracy również mogły zostać sfałszowane. Poziom fałszerstw posunięty był do tego stopnia, że tajni współpracownicy składali raporty od razu w wersji oryginalnej i sfałszowanej. <br><br>- To była ciężka robota - opowiada nam pragnący zachować anonimowość Sławomir Biatlon z Tucholi podający się za tajnego współpracownika o pseudonimie Rzut Młotem. - Człowiek nigdy nie wiedział, czy rozmawia z ofice-rem, czy z podstawionym za niego innym oficerem. Początkowo wszystkich tajnych współpracowników szkolono w dwóch grupach, z których jedna była prawdziwa, a druga szkolona do składania fałszywych zeznań - mówi. <br><br>Jak dotąd najbardziej spektaku-larnym sukcesem grupy naukowców badających dokumenty jest stwierdzenie prawdziwości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego