Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.22 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
postanowili zatrudnić markowego trenera z zagranicy. Poprosili o pomoc "Gibona".
- Pewnego dnia zadzwonił do mnie Kowalewski - opowiada Faktowi Zbigniew Boniek. - "Trenerze, Spartak chce zatrudnić Scalę, ale nie mają z nim kontaktu, a poza tym nie znają włoskiego. Porozmawia z nim pan?" Czemu miałem nie porozmawiać? Od lat przyjaźnię się ze Scalą. Dzwonię do niego i mówię - "Chłopie, mam dla ciebie pracę. Interesuje cię Spartak? Jeśli nie, to zadzwonię do nich i spuszczę ich na drzewo. Jeśli tak - dam im twój telefon". Scala powiedział, że bierze tę robotę. Więc powiedziałem o tym Kowalewskiemu. I tyle - mówi "Zibi".
Boniek podkreśla, że była to
postanowili zatrudnić markowego trenera z zagranicy. Poprosili o pomoc "Gibona".<br>&lt;q&gt;- Pewnego dnia zadzwonił do mnie Kowalewski&lt;/&gt; - opowiada Faktowi Zbigniew Boniek. &lt;q&gt;- "Trenerze, Spartak chce zatrudnić Scalę, ale nie mają z nim kontaktu, a poza tym nie znają włoskiego. Porozmawia z nim pan?" Czemu miałem nie porozmawiać? Od lat przyjaźnię się ze Scalą. Dzwonię do niego i mówię - "Chłopie, mam dla ciebie pracę. Interesuje cię Spartak? Jeśli nie, to zadzwonię do nich i spuszczę ich na drzewo. Jeśli tak - dam im twój telefon". Scala powiedział, że bierze tę robotę. Więc powiedziałem o tym Kowalewskiemu. I tyle&lt;/&gt; - mówi "Zibi".<br>Boniek podkreśla, że była to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego