Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nie uczyniła. Tak przynajmniej twierdziła gminna komisja szacująca straty. Ludność była rozczarowana, każdy przecież liczył na odszkodowanie. Pani Dorota stanęła na czele rozgoryczonych. Zwołała konferencję prasową. Ogłosiła, że to burmistrz Ćmielowa (Heba, poprzednik Stachowicza) odpowiada za powódź, bo ukradł wały ochronne (twierdziła, że ziemię z wałów sprzedał pewnej firmie ze Starachowic) - potem okazało się, że wałów nad Kamienną w ogóle nie było, zbudowano je dopiero rok po powodzi. Po drugie uczynił to z premedytacją, aby woda ludność zalała i gminie przydzielono na powodzian pieniądze. Te dotacje burmistrz osobiście sprzeniewierzył. To też okazało się nieprawdą. Burmistrz nie wytoczył pani Dorocie sprawy o
nie uczyniła. Tak przynajmniej twierdziła gminna komisja szacująca straty. Ludność była rozczarowana, każdy przecież liczył na odszkodowanie. Pani Dorota stanęła na czele rozgoryczonych. Zwołała konferencję prasową. Ogłosiła, że to burmistrz Ćmielowa (Heba, poprzednik Stachowicza) odpowiada za powódź, bo ukradł wały ochronne (twierdziła, że ziemię z wałów sprzedał pewnej firmie ze Starachowic) - potem okazało się, że wałów nad Kamienną w ogóle nie było, zbudowano je dopiero rok po powodzi. Po drugie uczynił to z premedytacją, aby woda ludność zalała i gminie przydzielono na powodzian pieniądze. Te dotacje burmistrz osobiście sprzeniewierzył. To też okazało się nieprawdą. Burmistrz nie wytoczył pani Dorocie sprawy o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego