Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 03.09
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
dyrektora, od 13 lat dyrektorem jest jego żona. - To nie jest tak, że ja chcę ratować stanowisko pracy mojej żony. Chodzi tu o to, by nie zmarnować tego, co przez te lata zostało stworzone. By wykorzystać pewne szanse na rozwój tej miejscowości - podkreśla.
Ewa KŁAK-ZARZECKA

DYNÓW: Z tego żyją
Szperacze
Dynowscy szperacze utrzymujący się z tego, co znajdą na wysypisku odpadów komunalnych, martwią się, skąd wezmą na chleb, kiedy w życie wejdzie przepis zakazujący im wstępu na składowisko.
Tylu szperaczy na wysypisku śmieci w Dynowie jeszcze nie było. W okresie zimowym niemal całkowicie zamiera rynek pracy. Latem można jeszcze się
dyrektora, od 13 lat dyrektorem jest jego żona. - To nie jest tak, że ja chcę ratować stanowisko pracy mojej żony. Chodzi tu o to, by nie zmarnować tego, co przez te lata zostało stworzone. By wykorzystać pewne szanse na rozwój tej miejscowości - podkreśla. <br>&lt;au&gt;Ewa KŁAK-ZARZECKA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;DYNÓW: Z tego żyją<br>Szperacze&lt;/&gt;<br>&lt;intro&gt;Dynowscy szperacze utrzymujący się z tego, co znajdą na wysypisku odpadów komunalnych, martwią się, skąd wezmą na chleb, kiedy w życie wejdzie przepis zakazujący im wstępu na składowisko.&lt;/&gt;<br>Tylu szperaczy na wysypisku śmieci w Dynowie jeszcze nie było. W okresie zimowym niemal całkowicie zamiera rynek pracy. Latem można jeszcze się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego