Stanisława.<br> Należy przypuszczać, że pilność i zdolności Stanisława, okazane w czasie nauki w Collegium, zadecydowały o dalszej jego karierze. Przypadła mu w rodzinie rola tego, który miał się kształcić. On jeden tylko spośród rodzeństwa został wysłany na dłuższe studia za granicę. W roku 1772 wyjechał do Turynu. Towarzyszył mu wychowawca, Szwajcar z pochodzenia, Ch. A. de Cerenville. Na akademii zaczął naukę, na którą składały się lekcje logiki, historii, geografii, architektury, muzyki, szermierki, jazdy konnej.<br> Korespondencja z tego okresu przynosi plastyczny obraz jego życia w Turynie. Toczyło się ono w osobliwej atmosferze zawieszenia i tymczasowości: błędni rycerze salonów, diukowie, hrabiowie, markizowie różnych