z Kasprowego i podbieg na Karczmisko i znowu szalony zjazd Wściekłymi Wężami do Jaworzynki. Wszechstronność była w cenie. Nie wystarczało być dobrym zjazdowcem, ale także biegaczem. Bardzo popularnym terenem, gdzie rozgrywano zawody, stały się też Kalatówki, a zwłaszcza Suchy Żleb. Wspólnie z Józefem Oppenheimem Bednarski wznawia po wojnie działalność SN TT, późniejszego SN PTT, uczestniczy w pracach klubu i Polskiego Związku Narciarskiego. Jest zawodnikiem narciarskim, instruktorem oraz pracuje przy organizacji zawodów. Buduje schronisko na Hali Gąsienicowej, zwane popularnie "Murowańcem".<br>Jako instruktor miał grupy liczne, nawet do 15-20 osób. Aleksander Schiele wspominał, jak Bednarski, szkoląc jedną panienkę na Antałówce, wołał podczas