Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
nim ostatecznie. Otworzył furtkę i wszedł na podwórko, o którym po wczorajszych wypadkach miał pojęcie jako o czymś ogromnym i czarnym. W dzień wyglądało to całkiem inaczej. Było przede wszystkim małe i brudne - wzdłuż okalającego płotu nie było ani krzaków, ani pni lub kamieni, o które można byłoby się potknąć. Trudno było pojąć, dlaczego wczoraj wszystko wydawało się niesamowite, pełne piętrzących się przeszkód i przygód. Kamienica również jak gdyby zmieniła swoje kształty. Czerwony kolor cegły nadawał jej charakter wesoły, a nawet przytulny. Tylko okno zasłonięte żółtą firanką zachowało w sobie cząstkę wczorajszego wieczornego nastroju. Na tle niezamieszkałej kamienicy - w innych oknach szyby
nim ostatecznie. Otworzył furtkę i wszedł na podwórko, o którym po wczorajszych wypadkach miał pojęcie jako o czymś ogromnym i czarnym. W dzień wyglądało to całkiem inaczej. Było przede wszystkim małe i brudne - wzdłuż okalającego płotu nie było ani krzaków, ani pni lub kamieni, o które można byłoby się potknąć. Trudno było pojąć, dlaczego wczoraj wszystko wydawało się niesamowite, pełne piętrzących się przeszkód i przygód. Kamienica również jak gdyby zmieniła swoje kształty. Czerwony kolor cegły nadawał jej charakter wesoły, a nawet przytulny. Tylko okno zasłonięte żółtą firanką zachowało w sobie cząstkę wczorajszego wieczornego nastroju. Na tle niezamieszkałej kamienicy - w innych oknach szyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego