Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Dereziński, był 21. Trzeba podkreślić, że Jan Bachleda startował po kontuzji nogi i nie trenował na trudnej trasie olimpijskiej. Dlatego zebrał szereg gratulacji od zawodników i działaczy. Jego wynik był najlepszym uzyskanym przez Polaka na Zimowych Igrzyskach w Innsbrucku.

"Voksem" do Europy

Warto przypomnieć, jak bracia Bachledowie ruszali "Voksem" (czyt. Volkswagenem) na podbój narciarskich tras alpejskich - mają kilka tysięcy kilometrów do przejechania. Za kierownicą Jan. Andrzej Bachleda wspomina: Pędzimy. Z czarnodunajeckiej drogi oglądamy pod słońce Tatry. Przez Chyżne i szlaban graniczny tym razem przejeżdżamy jak pany. Dla szpanu zostawiamy trochę gumy na asfalcie i jesteśmy na Słowacji. Trochę gorąco, głośno od
Dereziński, był 21. Trzeba podkreślić, że Jan Bachleda startował po kontuzji nogi i nie trenował na trudnej trasie olimpijskiej. Dlatego zebrał szereg gratulacji od zawodników i działaczy. Jego wynik był najlepszym uzyskanym przez Polaka na Zimowych Igrzyskach w Innsbrucku.<br><br>&lt;tit&gt;"Voksem" do Europy&lt;/&gt;<br><br>Warto przypomnieć, jak bracia Bachledowie ruszali "Voksem" (czyt. Volkswagenem) na podbój narciarskich tras alpejskich - mają kilka tysięcy kilometrów do przejechania. Za kierownicą Jan. Andrzej Bachleda wspomina: Pędzimy. Z czarnodunajeckiej drogi oglądamy pod słońce Tatry. Przez Chyżne i szlaban graniczny tym razem przejeżdżamy jak &lt;orig&gt;pany&lt;/&gt;. Dla szpanu zostawiamy trochę gumy na asfalcie i jesteśmy na Słowacji. Trochę gorąco, głośno od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego