Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
osób było zaskoczonych jej zachowaniem. W przeciwieństwie do innych porwanych Polka była wyjątkowo spokojna.
W mediach spekulowano nawet, że być może gra tylko rolę porwanej, a naprawdę współpracuje z porywaczami. - To bzdury. Teresa to po prostu twarda baba, która nigdy niczego się nie bała - powiedziała "Rz" siostra porwanej Lucyna Senger.
W latach siedemdziesiątych Teresa Borcz skończyła filologię słowiańską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na Słowacji poznała swego przyszłego męża Abdula Hussaina Khalifę. Wkrótce po ślubie wyjechała do Iraku. Nauczyła się mówić i pisać po arabsku. - Zna też siedem innych języków. Między innymi słowacki, angielski, niemiecki - opowiada pani Senger.
Dostała iracki paszport. Na początku lat
osób było zaskoczonych jej zachowaniem. W przeciwieństwie do innych porwanych Polka była wyjątkowo spokojna.<br>W mediach spekulowano nawet, że być może gra tylko rolę porwanej, a naprawdę współpracuje z porywaczami. - To bzdury. &lt;name type="person"&gt;Teresa&lt;/&gt; to po prostu twarda baba, która nigdy niczego się nie bała - powiedziała &lt;name type="org"&gt;"Rz"&lt;/&gt; siostra porwanej &lt;name type="person"&gt;Lucyna Senger&lt;/&gt;.<br>W latach siedemdziesiątych &lt;name type="person"&gt;Teresa Borcz&lt;/&gt; skończyła filologię słowiańską na &lt;name type="org"&gt;Uniwersytecie Jagiellońskim&lt;/&gt;. Na &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt; poznała swego przyszłego męża &lt;name type="person"&gt;Abdula Hussaina Khalifę&lt;/&gt;. Wkrótce po ślubie wyjechała do &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. Nauczyła się mówić i pisać po arabsku. - Zna też siedem innych języków. Między innymi słowacki, angielski, niemiecki - opowiada pani &lt;name type="person"&gt;Senger&lt;/&gt;.<br>Dostała iracki paszport. Na początku lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego