Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
łokciem.
- Te! Szkoda, że nie możemy z nimi popłynąć. Chciałbym zobaczy ć, jak go capną na wyspie.
- Szkoda! - westchnął żałośnie Paragon.
- To będzie niezwykle zabawne - powiedziała rezolutnie Jola.
- Ciekaw jestem, co oni. u licha, schowali w tej rurze - zastanawiał się Perełka. - Chyba nie obrazy, bo przecież obrazy by nie wlazły.
W tej chwili kapitan jeszcze raz szarpnął linkę starteru. Motor prychnął potem zawarczał miarowo. Pan sierżant w toczył się do łodzi. Pod jego ciężarem zanurzyła się głębiej i jeszcze mocniej zakołysała Kapitan ujął uchwyt motoru, zanurzył śrubę w wodę. Wciągnęła się w toń, rozpieniła w srebrze zielonkawą przeźrocz, pchnęła gwałtownie łódź od pomostu
łokciem.<br> - Te! Szkoda, że nie możemy z nimi popłynąć. Chciałbym zobaczy ć, jak go capną na wyspie.<br> - Szkoda! - westchnął żałośnie Paragon.<br> - To będzie niezwykle zabawne - powiedziała rezolutnie Jola.<br> - Ciekaw jestem, co oni. u licha, schowali w tej rurze - zastanawiał się Perełka. - Chyba nie obrazy, bo przecież obrazy by nie wlazły.<br>W tej chwili kapitan jeszcze raz szarpnął linkę starteru. Motor prychnął potem zawarczał miarowo. Pan sierżant w toczył się do łodzi. Pod jego ciężarem zanurzyła się głębiej i jeszcze mocniej zakołysała &lt;page nr=243&gt; Kapitan ujął uchwyt motoru, zanurzył śrubę w wodę. Wciągnęła się w toń, rozpieniła w srebrze zielonkawą przeźrocz, pchnęła gwałtownie łódź od pomostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego