Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
maja, tego samego dnia, w którym Wacek zeskoczył ze spadochronem na teren Lubelszczyzny, Piotrek został schwytany przez gestapo i bestialsko zamordowany. Po raz pierwszy i jedyny widziałam Wacka w stanie tak głębokiego smutku.

Opowiedział mi, że wreszcie spotkał swoją Jankę i że przedstawi mi ją, gdy ona przyjedzie do Warszawy. Wacek wyglądał jednak fatalnie. Był jakiś zaniedbany, kiepsko ubrany, nie ogolony. Co prawda nigdy do elegantów się nie zaliczał, dość krępy, nie wysokiego wzrostu, tym razem jednak już przesadził. Jego wygląd trochę mnie zaniepokoił. - Jak Jolka przyjedzie to się wszystko zmieni, zobaczysz- powiedział mi na pożegnanie. Tak też się stało. Janka
maja, tego samego dnia, w którym Wacek zeskoczył ze spadochronem na teren Lubelszczyzny, Piotrek został schwytany przez gestapo i bestialsko zamordowany. Po raz pierwszy i jedyny widziałam Wacka w stanie tak głębokiego smutku. <br><br> Opowiedział mi, że wreszcie spotkał swoją Jankę i że przedstawi mi ją, gdy ona przyjedzie do Warszawy. Wacek wyglądał jednak fatalnie. Był jakiś zaniedbany, kiepsko ubrany, nie ogolony. Co prawda nigdy do elegantów się nie zaliczał, dość krępy, nie wysokiego wzrostu, tym razem jednak już przesadził. Jego wygląd trochę mnie zaniepokoił. - Jak Jolka przyjedzie to się wszystko zmieni, zobaczysz- powiedział mi na pożegnanie. Tak też się stało. Janka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego