Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.28 (213)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Bez żadnych trudności weszliśmy z atrapą pistoletu do gmachu sądu przy al. Solidarności 127.
Za broń służyła metalowa zapalniczka w kształcie pistoletu Beretta. Dziennikarz Faktu schował ją w ubraniu. Gdy przechodził przez bramki wykrywające metal, te zaczęły piszczeć. Nasz reporter powiedział strażnikowi, że bramka zareagowała tak na sprzączkę od paska. Wartownik wpuścił dziennikarza. Ten przez trzy godziny chodził po gmachu sądu. Pozował z bronią do zdjęć przy salach rozpraw, gdzie sądzeni są najwięksi bandyci - nikt go nie zauważył! Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby przestępca z prawdziwym pistoletem wszedł do sądu. Niewygodni świadkowie czy surowi sędziowie byliby naprawdę zagrożeni. Gangsterzy
Bez żadnych trudności weszliśmy z atrapą pistoletu do gmachu sądu przy al. Solidarności 127.<br>Za broń służyła metalowa zapalniczka w kształcie pistoletu Beretta. Dziennikarz Faktu schował ją w ubraniu. Gdy przechodził przez bramki wykrywające metal, te zaczęły piszczeć. Nasz reporter powiedział strażnikowi, że bramka zareagowała tak na sprzączkę od paska. Wartownik wpuścił dziennikarza. Ten przez trzy godziny chodził po gmachu sądu. Pozował z bronią do zdjęć przy salach rozpraw, gdzie sądzeni są najwięksi bandyci - nikt go nie zauważył! Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby przestępca z prawdziwym pistoletem wszedł do sądu. Niewygodni świadkowie czy surowi sędziowie byliby naprawdę zagrożeni. Gangsterzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego