do Ziemi... Ale właśnie na to wyglądało. Dopiero dzisiaj...<br>- No, no, no - król wykrzywił się do Generała. - Znowu, cholera, miałeś rację, niech cię szlag. I co teraz zrobimy z tym odkryciem, a?<br>- Jak to co? - podniecił się Orwid. - To jasne, trzeba tam polecieć i przejąć ją w posiadanie w imieniu Waszej Wysokości, jako część Imperium! <br>- Gdzie to właściwie jest? - spytał Generał.<br>- Druga planeta numer 583 ze Ślepego Łowcy. Nie widać z naszej półkuli. Około dwunastu tysięcy <orig>szłogów</>.<br>- No, kochany Generale - wyszczerzył się premier - nosi cię i nosi, wojny byś chciał, ruchu, akcji - masz okazję. Bierz statek i leć. Cóż za przygoda! Generał