Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
wszystkich zdumiewa, albo łzami. Darzysz zaufaniem tylko bardzo małe kółko osób, a może nawet tylko jedna jedyną osobę.
Potrafisz dąsać się na tych, których najbardziej kochasz, jeśli okażą ci choćby najmniejsze niezrozumienie. Ogarnia cię mania wątpliwości: co do samej siebie, co do tego co zrobiłaś i tego, co postanowiłaś zrobić. Wskutek tego nigdy nie jesteś spokojna. Nic dziwnego, że nerwy masz czasem napięte do ostateczności i że czujesz się zmęczona, choć nie chcesz przerwać swej codziennej pracy.
Przede wszystkim pragniesz tego, żeby cię kochano. Nie czujesz się nigdy dość kochana, ani dość dobrze rozumiana. Tymczasem, jeśli okazuje ci się nawet największe uczucie
wszystkich zdumiewa, albo łzami. Darzysz zaufaniem tylko bardzo małe kółko osób, a może nawet tylko jedna jedyną osobę.<br>Potrafisz dąsać się na tych, których najbardziej kochasz, jeśli okażą ci choćby najmniejsze niezrozumienie. Ogarnia cię mania wątpliwości: co do samej siebie, co do tego co zrobiłaś i tego, co postanowiłaś zrobić. Wskutek tego nigdy nie jesteś spokojna. Nic dziwnego, że nerwy masz czasem napięte do ostateczności i że czujesz się zmęczona, choć nie chcesz przerwać swej codziennej pracy.<br>Przede wszystkim pragniesz tego, żeby cię kochano. Nie czujesz się nigdy dość kochana, ani dość dobrze rozumiana. Tymczasem, jeśli okazuje ci się nawet największe uczucie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego