Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
i Ewy, objął nas razem i powiedział:
- Świat nie kończy się dla was na tym konkursie. Prawda, Smoluchu?
I pociągnął mnie za kudły. Och, tato, tato...

Grzegorz...
Dziwnie, przedziwnie. Tyle czasu żyłem jedną myślą, jednym dążeniem, jedną pasją: dobrnąć, nie załamać się, wytrwać. I wreszcie jestem. U mety? U celu? Wyścig skończony.
Zziajany, szczęśliwy... laureat! Stoję na estradzie, brzmi "Jeszcze Polska..." Już po wszystkim. Że też nerwy napięte do ostateczności nie trzasły. Dziś jestem luźny, swobodny, dziś już koncert laureatów.

Zapach sławy, te dymy, kadzidła... Upajające, nie da się temu zaprzeczyć. Wygrałem. Teraz już jestem na górze. Teraz już można powiedzieć
i Ewy, objął nas razem i powiedział: <br>- Świat nie kończy się dla was na tym konkursie. Prawda, Smoluchu?<br>I pociągnął mnie za kudły. Och, tato, tato... <br><br> Grzegorz...<br>Dziwnie, przedziwnie. Tyle czasu żyłem jedną myślą, jednym dążeniem, jedną pasją: dobrnąć, nie załamać się, wytrwać. I wreszcie jestem. U mety? U celu? Wyścig skończony. <br>Zziajany, szczęśliwy... laureat! Stoję na estradzie, brzmi "Jeszcze Polska..." Już po wszystkim. Że też nerwy napięte do ostateczności nie trzasły. Dziś jestem luźny, swobodny, dziś już koncert laureatów. <br><br>Zapach sławy, te dymy, kadzidła... Upajające, nie da się temu zaprzeczyć. Wygrałem. Teraz już jestem na górze. Teraz już można powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego