Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
koszami, przeważają ciągniki z przyczepą, przeważnie ursusy z kominkiem, ale to arystokracja: ładuje stertę worków i odjeżdża. Większość pojazdów to często nieprawdopodobne konstrukcje własnego pomysłu i wykonania, pędzone siłą mięśni, są nawet rowerzyści, przewieszają worek przez ramę i pedałują z pokracznie odchylonymi kolanami, lub idą obok pchając za rączki dwuśladu.
Z boku stoi niepozorny mężczyzna i odhacza w notesie nazwiska albo numery pojazdów, zdaje się znać tu wszystkich.
- Za uszkodzony worek nie ma zapłaty - mówi co jakiś czas.
- A jeśli go zakleję? - chce wiedzieć dociekliwy.
- Za uszkodzony worek nikt... - powtarza Konus jak zdarta płyta.
- Ważne żeby się nie sypało. Żeby nie śmiecić
koszami, przeważają ciągniki z przyczepą, przeważnie ursusy z kominkiem, ale to arystokracja: ładuje stertę worków i odjeżdża. Większość pojazdów to często nieprawdopodobne konstrukcje własnego pomysłu i wykonania, pędzone siłą mięśni, są nawet rowerzyści, przewieszają worek przez ramę i pedałują z pokracznie odchylonymi kolanami, lub idą obok pchając za rączki dwuśladu.<br>Z boku stoi niepozorny mężczyzna i odhacza w notesie nazwiska albo numery pojazdów, zdaje się znać tu wszystkich.<br>- Za uszkodzony worek nie ma zapłaty - mówi co jakiś czas.<br>- A jeśli go zakleję? - chce wiedzieć dociekliwy.<br>- Za uszkodzony worek nikt... - powtarza Konus jak zdarta płyta.<br>- Ważne żeby się nie sypało. Żeby nie śmiecić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego