Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
wyrzekał się nikogo i niczego. Brał na siebie
w milczeniu każdy trud i niósł go cierpliwie, i zawsze
uśmiechał się tym swoim dobrym, trochę smutnym i trochę
zmęczonym uśmiechem.

Czyż nie zrobił dla obcej sobie Adeli więcej niż ja,
która tak bardzo chciałam zostać jej przyjaciółką?


Nie płakałam. Zaciskałam pięści. Zanadto nienawidziłam
siebie, żeby płakać!

W sąsiednim pokoju zegar wybił już pierwszą.

Powoli zaczynało ogarniać mnie znużenie i senność.
Ale nie pozwalałam sobie zamknąć oczu: Nie! Dziś muszę
mu to powiedzieć! Muszę!

I nagle usłyszałam w przedpokoju ciche trzaśnięcie
wejściowych drzwi, a z sypialni ojca wpadła do mego pokoju
smuga światła
wyrzekał się nikogo i niczego. Brał na siebie <br>w milczeniu każdy trud i niósł go cierpliwie, i zawsze <br>uśmiechał się tym swoim dobrym, trochę smutnym i trochę <br>zmęczonym uśmiechem. <br><br>Czyż nie zrobił dla obcej sobie Adeli więcej niż ja, <br>która tak bardzo chciałam zostać jej przyjaciółką? <br><br><br>Nie płakałam. Zaciskałam pięści. Zanadto nienawidziłam <br>siebie, żeby płakać! <br><br>W sąsiednim pokoju zegar wybił już pierwszą. <br><br>Powoli zaczynało ogarniać mnie znużenie i senność. <br>Ale nie pozwalałam sobie zamknąć oczu: Nie! Dziś muszę <br>mu to powiedzieć! Muszę! <br><br>I nagle usłyszałam w przedpokoju ciche trzaśnięcie <br>wejściowych drzwi, a z sypialni ojca wpadła do mego pokoju <br>smuga światła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego