kurde!</><br><who3><vocal desc="laugh"></><br><who2>Mrożący parapet.</><br><who5>Ej może gdzieś idziemy, się przejść?</><br><who1>Nie.</><br><who5><vocal desc="mmm?"></><br><who2>Widzisz, w <name type="place">Pile</> musisz być zmęczona, <vocal desc="laugh">, w <name type="place">Warszawie</> zmęczona. <gap></><br><who5>Będziesz chciała, żebyśmy przyjechali z Tadzikiem tam do ciebie, do <name type="place">Warsaw</>?</><br><who2>Z kluczami przyjedziemy.</><br><who1>Znaczy ja nic nie mówiłam o Tadeuszu!</><br><who2>Dobra, to nie przyjadę. Nie ma sprawy.</><br><who5>Sam nie przyjadę.</><br><who1>Żartuję!</><br><who2><overlap>Nie, możesz jechać, po co mam jechać!</></><br><who5><overlap>Ktoś puka, ktoś puka, nie?</></><br><who2>Po co ja mam jechać?</><br><who1>No co ty.</><br><who2><overlap>Co?</></><br><who1><overlap>Przecież żartuję.</> Nie, on na razie nie może przyjechać, ponieważ on już jako mój brat cioteczny wystąpi. Jednak za często, żeby mnie rodziny odwiedzały, jakby znów przyjechał.</><br><who2>No to