Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
tysiąc, to znaczy jest prawie najwyższa w Europie.
Ta śmiertelność jednak nierównomiernie dotykała wszystkich. Była bowiem grupa mieszkańców Warszawy, w której śmiertelność wynosiła tylko 18 na tysiąc rocznie. A była znów inna, w której śmiertelność przekraczała 40 na tysiąc. Grupę pierwszą wspomniana ankieta oznacza nazwą "bogatych". Grupa druga to robotnicy. Zdarzało się i tak jak na przykład zdarzyło się w roku 1886 - że śmiertelność wśród robotników warszawskich wyniosła 57,2 na tysiąc. Oznaczało to, że niemal co siedemnasty człowiek z klasy robotniczej umarł w tym roku.
A jednocześnie w gabinecie doktora Judyma i w gabinetach innych lekarzy było pusto. Czy domyśliliście się
tysiąc, to znaczy jest prawie najwyższa w Europie. <br>Ta śmiertelność jednak nierównomiernie dotykała wszystkich. Była bowiem grupa mieszkańców Warszawy, w której śmiertelność wynosiła tylko 18 na tysiąc rocznie. A była znów inna, w której śmiertelność przekraczała 40 na tysiąc. Grupę pierwszą wspomniana ankieta oznacza nazwą "bogatych". Grupa druga to robotnicy. Zdarzało się i tak jak na przykład zdarzyło się w roku 1886 - że śmiertelność wśród robotników warszawskich wyniosła 57,2 na tysiąc. Oznaczało to, że niemal co siedemnasty człowiek z klasy robotniczej umarł w tym roku. <br>A jednocześnie w gabinecie doktora Judyma i w gabinetach innych lekarzy było pusto. Czy domyśliliście się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego