dobrodziej tchnął jakąś czystą i przyjemną mądrością.<br>Mówił o jakimś panu Żeromskim. - To wstyd - mówił - żeby Polak z dobrej rodziny pisał o przedwiosennym czasie. Kobiety się psują, młodzież wierzyć przestaje i w kraju szerzy się zgorszenie. Wszystko z tego buntu, z tej pychy, żeby Stwórcę poprawiać. A tego nawet pan Żeromski nie wie, że z pierwoczasu na świecie walczą ze sobą dwa duchy. Duch miłości, zgody i poświęcenia, którym to duchem Kościół Katolicki jako Ciało Chrystusowe stoi, i duch nienawiści, zaprzeczenia, nicości - duch żydowski. Dlatego właśnie Żydzi swego państwa nie stworzyli, bo są kłótliwi, zawistni, samolubni. Padli potem w rozproszeniu między