Najgorsi są młodzi z Izraela. Jako gówniarze idą do wojska. Po odbyciu obowiązkowej służby wyjeżdżają na chwilę w świat. Nagle czują się wolni, znika wojna i ciągłe napięcie. Dostają małpiego rozumu. Problem w tym, jak ich nazywać. Tutaj, po angielsku, mówi się o nich: <orig>Izraelis</>. Po polsku nie Izraelczycy, ale Żydzi. Tak jakby nie istniała różnica między Żydami z Polski czy z Izraela. A jest zasadnicza. W Indiach chodzi za każdym razem o rozwydrzonych nastolatków z Izraela. Oprócz głośnych krzyków można ich odróżnić po ubiorze. Szczególnie dziewczyny są królowymi eklektyzmu. Ta w kolejce ma na stopach tęczowe sandały na grubej podeszwie