Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
materac z pościelą i zawartość szafki.
Była to niezwykła i kolorowa procesja długości dwudziestu kilku kroków. Tyle dzieli salę reanimacyjną od sali dla rekonwalescentów. Długość, o jaką trzeba walczyć miesiącami, latami, odległość, o której śnili przykuci do łóżek pacjenci oddziału neurologicznego i psychiatrycznego.

Ojciec pokonał tę drogę pełen dostojeństwa. Niedoszły absolwent ostatecznego egzaminu z niebytu włożył czystą, wykrochmaloną koszulę, szary garnitur, wysunął białe mankiety, które ściągnął spinkami, wziął do ręki rurkę cewnika z nylonowym workiem i ciągnąc za sobą sparaliżowaną nogę, sparaliżowane ramię, ucho, oko i połowę sparaliżowanych ust, ruszył w kierunku pomarańczowej salki na końcu korytarza.
O ten garnitur poprosił
materac z pościelą i zawartość szafki. <br>Była to niezwykła i kolorowa procesja długości dwudziestu kilku kroków. Tyle dzieli salę reanimacyjną od sali dla rekonwalescentów. Długość, o jaką trzeba walczyć miesiącami, latami, odległość, o której śnili przykuci do łóżek pacjenci oddziału neurologicznego i psychiatrycznego. <br><br>Ojciec pokonał tę drogę pełen dostojeństwa. Niedoszły absolwent ostatecznego egzaminu z niebytu włożył czystą, wykrochmaloną koszulę, szary garnitur, wysunął białe mankiety, które ściągnął spinkami, wziął do ręki rurkę cewnika z nylonowym workiem i ciągnąc za sobą sparaliżowaną nogę, sparaliżowane ramię, ucho, oko i połowę sparaliżowanych ust, ruszył w kierunku pomarańczowej salki na końcu korytarza. <br>O ten garnitur poprosił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego