Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
wybrał się na węgorza?
- Nie, ja na szczupaka. Ale nie bierze - poskarżył się Szczęsny, choć od godziny nie spojrzał na wędkę.
- To nic - pocieszył go nieznajomy - to nic, o świcie weźmie... Ale siedzieć tak to nie interes. Kawy trzeba ugotować:
Szczęsny nic z sobą nie wziął, nie pomyślał o jedzeniu aby tylko jak najdalej od miasta i ludzi, aby zostać nareszcie sam na sam ze swoją rozterką: tego jedynie pragnął wyrywając się z Grzywna. Ale przybysz był zapobiegliwy. Poszedł do łódki, przyniósł menażkę, chlebak i żelazny trójnóg. Krok miał niepewny i drobny.
- A mówiłem, żeby tak nie ciskać - gderał oglądając pogiętą nogę
wybrał się na węgorza?<br>- Nie, ja na szczupaka. Ale nie bierze - poskarżył się Szczęsny, choć od godziny nie spojrzał na wędkę.<br>- To nic - pocieszył go nieznajomy - to nic, o świcie weźmie... Ale siedzieć tak to nie interes. Kawy trzeba ugotować:<br>Szczęsny nic z sobą nie wziął, nie pomyślał o jedzeniu aby tylko jak najdalej od miasta i ludzi, aby zostać nareszcie sam na sam ze swoją rozterką: tego jedynie pragnął wyrywając się z Grzywna. Ale przybysz był zapobiegliwy. Poszedł do łódki, przyniósł menażkę, chlebak i żelazny trójnóg. Krok miał niepewny i drobny.<br>- A mówiłem, żeby tak nie ciskać - gderał oglądając pogiętą nogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego