swojego mieszkania inspektorów nadzoru budowlanego, którzy mieli zbadać, czy adaptacja strychu, który zajmują Piterowie, została wykonana zgodnie z prawem budowlanym, oraz zmierzyć, jaką faktycznie powierzchnię ma ich lokal. A takie postępowanie jest karalne. Sprawa mieszkania Piterów ciągnie się już od kilku lat. Julia Pitera wraz z mężem otrzymała zgodę na adaptację strychu w budynku przy ul. Wiktorskiej. Według zatwierdzonego planu budowlanego, miała to być pracownia z aneksem mieszkalnym. Zdaniem urzędników mokotowskiego urzędu, Piterowie nie dość, że remont przeprowadzili niezgodnie z planami budowlanymi, to dodatkowo bezprawnie zwiększyli metraż lokalu. Według złożonej w urzędzie dokumentacji, mieszkanie ma 68 mkw. Faktycznie jednak o blisko