w USA, a zwłaszcza aferą Enronu, którego szef był w Davos znaną postacią. Profesor Rakesh Khurana z Harvard Business School przypomniał, że początkowym celem "korporacji", jak określa się większe firmy amerykańskie, nie było zwiększanie zysków inwestora, lecz dbałość o majątek społeczności. - Coraz większy nacisk na wartość akcji, na dbałość o akcjonariusza wysyła społeczeństwu taki sygnał: chciwość jest dobra. To podkopuje społeczną wizytówkę biznesu - mówi Khurana. Ale nie wydaje się, by rasowi biznesmeni bardzo się tym przejmowali. Świat widzą różowo. Interesy się rozkręcają. Ameryka ruszyła. Europa ma problemy strukturalne, ale za to widać, jak świetnie radzą sobie Chiny i Indie, Japonia też